Cześć kochani!
Chciałbym udostępnić ten kurs 1 pamiętnik panny młodej z Kurytyby.
Wierzę, że większość z nas, kobiet, myśli, że ma bliską relację z Bogiem, wierzy, że jest doskonała w Jego oczach i że po prostu błąd lub wada jest zawsze inna. Kiedy zaczynamy czytać książkę, widzimy, że mamy duży udział w obecnej sytuacji, w jakiej znajduje się nasze małżeństwo. Kiedy zaczynamy chcieć, aby Pan był jedynym w naszym życiu, aby otrzymać właściwą uwagę, zauważamy przemiany. Zauważyłam, że przez tę drogę zbliżyłam się do Pana, łatwiej się modlę, z większą determinacją, mogę pościć, znacznie wzrosła moja częstotliwość dialogu z Nim. I to mnie cieszy, bo mimo całego smutku, na każdą wylaną łzę Pan mi odpowiadał, bo pamiętam, jak Go prosiłam: „Panie, abym miała z Tobą bliską relację, abym ufała, abym skupiła się na Tobie , i On mnie wciągnął. Musimy po prostu zaufać Panu, bo tylko On może nam wskazać najlepszą drogę naprzód, zasady odpuszczania, zachowania ciszy i spokoju to jedne z głównych (w moim opinia) Zawsze musimy pamiętać, że nie jesteśmy sami, że mamy najlepsze towarzystwo.
Mogłem zobaczyć znaczenie naszego postępowania, jak reagowanie w spokojny i pokojowy sposób robi dużą różnicę. Nauczyłam się, jak być niewiastą Bożą, jak Bóg chce, żebyśmy się zachowywali, musimy uważać, ile mówimy.
Nauczyłam się, że często to, co męczy małżeństwo, to nadmierna dyskusja, kiedy mówimy więcej niż powinniśmy, często sam fakt milczenia pomaga nam zachować spokój i nie ranić drugiego. Musimy być mądrzy, kiedy jesteśmy spokojni. Pokazał mi, że cicha kobieta jest cenna dla Pana. Często wprawiamy w zakłopotanie tym, co mówimy, musimy być mądrymi, cnotliwymi żonami, zamiast wykrzykiwać słowa, które ranią lub zawstydzają drugą osobę, powinniśmy pocieszyć, pocieszyć słowem i uciekać od kłótni, skupić się bardziej w punktach, w których się zgadzacie, niż w punktach, w których się różnicie. Musimy być ostrożni w sposobie, w jaki mówimy o naszych mężach, aby ich nie skrzywdzić. Nie powinniśmy plotkować ani mówić innym o wszystkim, co się dzieje. Musimy szanować, szanować, troszczyć się o siebie nawzajem, a przede wszystkim czcić Boga.
Chcę, aby Pan dał mi pokorne serce, abym mogła przede wszystkim czcić Jego i ludzi wokół mnie, chcę prosić o przebaczenie dla osób, które skończyłam komentując mojego męża, chcę być źródłem zachęty, chcę nie chcę być kimś, kto w końcu mówi za dużo i rani, rani, zasmuca. Bądź cichy i cichy w duchu, więcej słuchaj niż mów, nie bądź dumny, łagodny, zawsze odpowiadaj łaskawie. Być wdzięcznym, miłym, mieć radość i zadowolenie.
Droga panno młoda, widzę, że ten rozdział to ulga dla naszych serc. Z każdym napisanym słowem czuję wsparcie i objęcie przez Niego, bo tak się czułam, jakbym czytała, a On był obok mnie, ocierając mi łzy. Niech Pan cię kształtuje, modyfikuje, odnawia, wspiera. Ciesz się każdą minutą z Nim u boku i pamiętaj, że On chce, abyś był blisko.
Weź udział w kursach i przeczytaj książkę, aby mieć przewodnika i pozwolić Bogu prowadzić cię w tej podróży. Wiele razy będziesz pracować sam i utrudniać sobie życie, Pan jest gotów nam pomóc i wskazać kierunek, w którym powinniśmy podążać aż do mety. Weź Pana za rękę, skup się na Nim, a poczujesz wsparcie. Tylko on może wypełnić pustkę, którą teraz czujesz.
Jezus spojrzał na nich i powiedział: „U ludzi to niemożliwe, ale nie u Boga; wszystko jest możliwe u Boga. (M10:27)