Zasada JZP #10 ,,Nazwij Je Jeden Po Drugim”

 

         Kiedy zakończyłyśmy w zeszłym tygodniu, zaczęłyśmy od stwierdzenia:

  • Nie przeciwstawiaj się złu, a zamiast tego przyjmij je - pozwalając mu wzrastać.

Żeby zło zostało całkowicie zniszczone, najpierw trzeba pozwolić mu na wzrost.

A przez rozważanie złych myśli, nieprawdziwych zasad, które są akceptowane i promowane nie tylko przez społeczeństwo, ale także przez kościół, który nie przestrzega Jego zasad, ale zamiast tego podąża za tą samą reakcją na zło, jaką robi każda inna osoba na świecie, nie możemy przyciągnąć innych do Pana naszym stylem życia.

Więc to, jak większość grzechów, zaczyna się w umyśle. Tylko z odpowiednią ilością wiedzy i zrozumienia będziemy w stanie oprzeć się próbom wroga, aby skłonić nas do myślenia, które normalnie szybko byśmy odrzuciły.

Kiedy jesteśmy najbardziej podatne na rozważanie myśli, które normalnie byśmy odrzuciły?

Często wróg sprawia, że rozważamy złe myśli, gdy użalamy się nad sobą lub gdy ktoś okazuje nam współczucie z powodu tego, przez co przechodzimy - gdy coś lub ktoś nas uraził lub zranił. Te uczucia są głęboko zakorzenione w DUMIE, po prostu wierzymy, że nie zasługujemy na to i że Bóg jest nam winien łatwe życie. Naprawdę? Jakby Bóg był nam winien COKOLWIEK więcej! Gdyby Jezus nigdy nie zrobił nic innego dla ciebie lub dla mnie, mielibyśmy WIĘCEJ, niż ZASŁUGUJEMY z naszym zbawieniem - amen? Dlatego zanim zacznie cię to ogarniać, bądź bardzo nieufna wobec użalania się nad sobą lub przyjmowania postawy obronnej, ponieważ taka postawa może wciągnąć cię szybciej niż cokolwiek innego.

Kolejną pułapką sprzyjającą błędnemu myśleniu są nasze bliskie relacje z grzesznikami. W rzeczywistości może to być wierzący, który wierzy, że życie w grzechu jest w porządku lub może to być ktoś, kogo mamy nadzieję doprowadzić do zbawienia. Musimy być niezwykle ostrożne, aby nie zbliżyć się zbyt blisko ani zbyt wygodnie, ponieważ wkrótce nie rozeznamy słów wiedzy i “białe będzie wyglądało na czarne”, a “zło będzie wydawać się właściwe”.

Salomon zrozumiał tę prawdę, kiedy napisał w Przysłów 14:7 „Odsuń się od głupiego, gdyż nie znajdziesz u niego warg rozumnych.” Jednak on sam naruszył tę mądrość, biorąc cudzoziemskie żony, które odwracały jego serce od Boga, co doprowadziło do napisania Księgi Koheleta. „Marność nad marnościami - mówi Kaznodzieja - marność nad marnościami. Wszystko jest marnością” co oznacza po prostu „Co za strata”.

Zamiast tego, a zwłaszcza podczas podróży przywrócenia, musisz być oddzielona! Może to oznaczać, że potrzebujesz jeść lunch sama w pracy, co oznacza, że musisz być skłonna do bycia niezrozumianą lub uznaną za dziwną. Ale zaufaj mi, warto! Wolałabym siedzieć w samochodzie z uwielbiającą muzyką, niż siedzieć na stołówce i słuchać brudów, plotek lub zła tego świata. Kiedy robiłam sobie paznokcie w salonie, prosiłam ich, żeby wyłączyli telewizor, który zawsze wypluwał mi do głowy wszelkiego rodzaju szlam. Mimo, że pierwszego razu kiedy to zrobiłam, wszyscy w salonie byli w szoku, zrobili, o co prosiłam i całe otoczenie się zmieniło. Później, jak po prostu wchodziłam do pokoju, wyłączali go, wszyscy się uśmiechali i wiedziałam, że w głębi duszy każdy chce czuć się czysto wewnątrz. Pomogło mi to też w rozmowie ze wszystkimi w bardziej autentyczny sposób.

Jeśli jednak nadal oglądasz telewizję, dlaczego nie zrobić drastycznego kroku i oczyścić siebie i swój dom (oczywiście nie dotyczy to kobiet, których mężowie są w domu) i go usunąć? To była tylko jedna wielu korzyści wynikających z mojego oddzielenia się podczas mojej własnej podróży przywrócenia. A kiedy mój mąż wrócił dwa lata później, pozwolił, aby telewizor był “niedostępny” dla dzieci! Alleluja!

Więc jeśli jesteś w separacji, nie pozwalaj na telewizor w swoim domu, bez względu na to, co mówią twoje dzieci. Jeśli jesteś duchową głową swojego domu, powinnaś sprawować swój duchowy autorytet - kobiety, Jezus jest waszym Mężem, On was wesprze! Mężczyźni, to jest wasze prawowite miejsce, jako głowa, więc bądźcie odporni.

A jeśli starsze dzieci grożą odejściem, zachowaj spokój (nigdy się nie kłóć) i słuchaj, ale nie poddawaj się ich groźbom ze strachu. Zamiast tego padnij na twarz przed Bogiem; powiedz Mu, że zaufasz Mu w tej (i każdej) bitwie.

Jak KTOKOLWIEK zwalcza pokusy niegodziwości? Odpowiedź znajduje się w 1 Piotra 3:11. „Niech odwróci się od zła i czyni dobro, niech szuka pokoju i dąży do niego.”

Pierwszym krokiem do oparcia się pokusie jest po prostu odwrócenie się od zła, co oznacza, że nie stoisz tam i nie gapisz się na nie. I ważne jest, aby zanotować, co robić, po drugie (i bardzo ważne) musisz zrobić coś dobrego.

Ten fragment jest szczególnie ważny w całości, ponieważ ma zastosowanie do wielu z nas, które są kuszone, by powiedzieć coś, czego nie powinnyśmy. Dalej jest powiedziane, że mamy „szukać pokoju i do niego dążyć”. Tak więc w obszarze, który tak wiele z nas próbuje podbić, “nasze języki”, daje nam to jedno z lekarstw, a mianowicie zaprzestanie mówienia, a może nawet odwrócenie się od osoby, której możemy powiedzieć coś, czego nie powinniśmy.

Po prostu odwróć się i skieruj oczy ku niebu, aby w swoim duchu wołać do Boga, aby ci pomógł. Następnie natychmiast „czyń dobrze”, odwracając swoje błędnie skierowane słowa (których nie powinnaś mówić ani nawet o nich myśleć) i zaufaj Bogu, że powie coś dobrego (dając błogosławieństwo). Może to być stwierdzenie: „Przepraszam, myliłam się, mówiąc to. Proszę wybacz mi. Prawda jest taka, że… ”A potem buduj tę osobę życzliwymi słowami (to jest błogosławieństwo, o którym będziemy mówić więcej w przyszłym tygodniu).

Kiedy już „pójdziesz naprzód” z „szukaniem pokoju”, kontynuuj dążenie do niego. Zezwól na niemiłe słowa, które osoba może nadal do ciebie mówić i zgódź się, po prostu kiwając głową i mówiąc spokojnie: „Masz rację”. To jest szukanie pokoju. Przekonasz się, że nie jesteście już po przeciwnych stronach, jesteście teraz po tej samej stronie. Ta osoba jest zła, zdenerwowana lub zraniona, więc zgadzając się na jej uczucia i będąc wyrozumiała, możesz rozładować każdą gorącą dyskusję.

Jeśli nie słowami czynisz zło, ale tym, na co patrzysz lub czego słuchasz, zastąp czytanie czegoś złego lub podłego czytaniem Biblii. Jeśli byłaś wścibska (na przykład czytałaś e-mail małżonka lub coś, co przysłał ci ktoś inny, o czym wiesz, że nie powinnaś czytać), zatrzymaj się i podnieś Biblię.

Jeśli oglądasz telewizję, wyłącz ją i dodaj do zakładek inspirujące przesłanie w telefonie, na przykład naszą serię Bądź Zachęcona lub inną, o której wiesz, że popchnie cię do przodu. Te z was, którzy są „uzależnieni” od oglądania, muszą zainwestować w czas przejrzystości, coś, co będzie produktywne dla waszych duchowych celów. Prawidłowe przesłania i właściwe myślenie przyniosą ci spokój i odnowią twój umysł (oprócz zaostrzenia apetytu na dobre oglądanie zamiast karmienia twojego ciała!).

Możesz także pójść online, aby przeczytać raporty pochwalne i niektóre przywrócone małżeństwa; a nawet lepiej, szukaj ludzi, którzy umieścili modlitwę na innych stronach i daj im nadzieję! HopeAtLast.com

Musisz zdecydować, do jakiego stopnia chcesz być błogosławiona? Następnie oczyść swoje życie i zmień je do tego poziomu; potem patrz, jak błogosławieństwa spływają na twoje życie!

Grzech w Obozie Aj

W tym tygodniu nasza rodzina przeglądała Księgę Jozuego i nie mogę przestać myśleć o zasadzie “grzechu w obozie”, która spowodowała, że Jozue został pokonany, gdy po raz pierwszy udał się do Aj.

Armia wygrała tak niesamowitą bitwę, kiedy zajęli Jerycho, ale kiedy próbowali zająć Aj, która była tylko małą i nieistotną bitwą w porównaniu, zostali pokonani i musieli uciekać z powodu ukrytego grzechu w ich obozie.

Niektóre z was przegrywają jedną bitwę po drugiej i stają się zmęczone, gotowe poddać się dzień po dniu. Wierzę, że dzisiaj Pan mówi wam, dlaczego, „Hej, w obozie jest grzech!” Może to być tylko jeden grzech, o którym On cię ciągle przekonuje, ale nadal się nim nie zajęłaś. Może to być to, na co zezwalasz w swoim domu ze swoimi dziećmi.

Jednak dla tych, których mężowie przebywają w domu, nie masz autorytetu, aby oczyścić swój dom z grzechu, ale - z pewnością możesz pościć i modlić się, aby Pan przekonał twojego męża lub przynajmniej, żeby miał dość konsekwencji i żeby zaczął działał zgodnie z tym, zajmując się nim. Ale dla tych z was, które są duchowymi głowami swojego domu - znowu - posprzątajcie swój obóz! Grzech cię wyczerpie i zmęczy! To jest plan wroga. (Daniela 7:25)

Sami jesteśmy całkowicie bezsilni wobec grzechu, który nas pochłania, ale w Nim i przez Niego możemy pokonać to, co nas nęka, wołając do Niego o pomoc! Pokonanie tego wroga w naszym życiu nastąpi poprzez skruchę, wyznanie i wołanie do Boga donośnym głosem (lubię to robić w samochodzie, kiedy On mnie słyszy, ale nikt inny nie może).

Czy nie w ten sposób wszystkie rozpoczęłyśmy naszą podróż przywrócenia? Przez wołajanie do Niego?

Psalm 1:4 „Nie tak niegodziwi; oni są jak plewa, którą wiatr rozmiata.”

Dotarłyśmy do tej doliny, ponieważ nie udało nam się skierować oczu i serca na Jedynego, który może przynieść prawdziwą, głęboką radość. Dlatego Bóg z miłością usunął z naszego życia wszystko, co było dla nas ważne - naszego małżonka i nasze małżeństwa - aby zwrócić naszą uwagę. Wszystko, na co pracowałyśmy i wszystko, co czciłyśmy (ponieważ nie oddawałyśmy czci Panu), zostało zabrane: niegodziwość została zdmuchnięta jak plewa. Bóg w Swojej dobroci wobec nas, pozbawił nas naszego małżonka, może naszego domu, może naszych dzieci, być może naszych przyjaciół i często naszej reputacji. Zostałyśmy tylko my i On! Jak cudownie.

Bóg chciał nam pokazać i nadal pokazuje nam, że wszystko, czego naprawdę potrzebujemy na tej ziemi, aby być naprawdę szczęśliwymi, to ON!

„Błogosławieni ubodzy w duchu, albowiem do nich należy królestwo niebieskie”. Mateusza 5:3. Znajdziemy raj na ziemi, kiedy naprawdę zobaczymy, jak biedne duchowo i nagie byłyśmy, kiedy polegałyśmy na naszych ziemskich dobrach (co wszyscy myślą, że ich uszczęśliwi), że przyniosą nam prawdziwe szczęście.

Niemniej jednak, jeśli nadal otaczamy się grzechem, który nie ma innego wyjścia, jak tylko oddzielić nas od Boga, zaczniemy czuć się tak samo, jak kiedyś. A teraz, ponieważ kocha nas jako swoje własne dzieci (kocha nas na tyle, by nas karcić), ponownie usunie wszystko, co nas rozprasza, abyśmy mogli skoncentrować się na tym, co naprawdę się liczy.

Czy dopuściłaś do siebie ten fakt, czy nadal próbujesz odzyskać to, co On zabrał (zabiegając o swojego małżonka, szczególnie w swoim sercu, zamiast pragnienie Go więcej)? A może nadal dąsasz się za to, co On zabrał i lamentujesz nad utratą rzeczy i ludzi?

Tak łatwo jest zrozumieć, dlaczego Pan nazywa nas „małymi dziećmi”, ponieważ w ten sposób postępujemy, gdy reagujemy negatywnie. Nadal skupiamy nasze serca na rzeczach lub ludziach, których musimy odpuścić i / lub dąsamy się z tego powodu z żałosnym nastawieniem. Dopiero, gdy oddamy Mu wszystko, możemy dostać to, co On chce nam dać.

Nadszedł czas, aby uwolnić się od grzechu. Odpuść wszystkich i wszystko oprócz Niego.

Aby to zrobić, czasami oznacza to rezygnację z modlitwy za innych. Nawet czasami nasze modlitwy zbyt często koncentrują się na innych.

W tym tygodniu skup się całkowicie na Nim; daj Mu tych ludzi lub rzeczy, aby się nimi zajął „przerzucając na niego swoje troski” (nie martw się, On ich nie porzuci). Często zdarza się, że docieramy do końca naszej liny i “poddajemy się”, kiedy Bóg zaczyna się poruszać.

Daj Mu swojego małżonka, swoje małżeństwo i wszystkie osoby, które potrzebują zbawienia. W tym tygodniu po prostu DZIĘKUJ MU! Poświęć czas na podziękowania i chwalenie Go. Wypisz rzeczy, które uczynił i chwal Go „jeden po drugim”. Poświęć trochę czasu, aby Go wychwalać (często słuchanie niektórych piosenek wprowadzi cię w ducha uwielbienia i dziękczynienia). Zagłębmy się ponownie w Jego miłość, otaczając się Nim coraz bardziej bardziej!

Do następnego tygodnia, żyj w błogosławieństwach Pana!