♕ Dzisiejsza obietnica: ,,Tak więc jeśli ktoś jest w Chrystusie, nowym jest stworzeniem; to, co stare, przeminęło, oto wszystko stało się nowe. A wszystko to jest z Boga, który nas pojednał ze sobą przez Jezusa Chrystusa i dał nam służbę pojednania” 2 Koryntian 5:17-18
Uwielbiam Pana za to, że w naszej Podróży Przywrócenia odbudowuje i transformuje każdy obszar naszego życia. Jednym z najbardziej niesamowitych jest dla mnie obszar relacji, w którym miałam problemy odkąd pamiętam i przez ostatnie lata przed rozpoczęciem separacji swoim zachowaniem zniszczyłam większość relacji, które miałam, wiele wydawało mi się niemożliwych do odbudowy, ale wiemy, że dla Niego nie ma rzeczy niemożliwych.
Dzisiaj chciałabym oddać Panu chwałę za Jego działanie w mojej relacji z kuzynką. Wychowywałyśmy się praktycznie jak siostry i spędzałyśmy bardzo dużo czasu razem, ale nasze drogi zaczęły się rozchodzić od czasu nastoletniego i byłyśmy całkowitymi przeciwieństwami. Przez lata, szczególnie po moim wyjeździe za granicę, nie miałyśmy prawie kontaktu albo bardzo mały i nie był on zbyt przyjazny. Chociaż moja kuzynka tego nie mówiła wprost, to w jej zachowaniu w stosunku do mnie widziałam, że ma o coś żal i negatywne emocje w stosunku do mnie.
Kilka lat temu, po mojej separacji, miałyśmy szczerą rozmowę, w której otworzyła się i myślałam, że jest ona początkiem zmian, ale później wszystko wróciło do tego co było. Po moim powrocie do Polski zaczęłyśmy mieć trochę więcej kontaktu przy spotkaniach rodzinnych. Pan zaczął zmieniać moje serce i wlewać w nie miłość do innych i pragnienie, żeby również Go poznali. O ile mi wiadomo to w mojej rodzinie nie ma nowo narodzonych chrześcijan. Większość jest katolikami z tradycji lub niepraktykującymi. Jedną z osób, którą mam szczególnie na sercu jest właśnie moja kuzynka, na którą Pan dał mi inne spojrzenie i pokazał jak bardzo Go potrzebuje. Miałam też pragnienie, żeby nasza relacja była odbudowana i lepsza, niż kiedykolwiek wcześniej.
Minęły miesiące, kiedy próbowałam zorganizować nasze spotkanie i inicjować kontakt, ale praktycznie nic z tego nie wychodziło. Nie wiedziałam dlaczego, ale modliłam się o to i wiedziałam, że widocznie nie jest na to czas. Odpuściłam też na pewien czas, dając jej przestrzeń na zainwestowanie w tą relację i zdziwiło mnie, jak kilka razy sama do mnie dzwoniła i proponowała spotkanie. Jednak z różnych powodów do tego nie dochodziło, ponieważ nie mieszkamy blisko siebie, ale w ostatnich miesiącach udało nam się spotkać kilka razy. Jesteśmy sobie dość obce, więc budujemy tą relację i poznajemy się praktycznie od nowa, ale samo to, że widziałam, jak ona zaczyna się na to otwierać i inicjować, było dla mnie znakiem, że Pan działa.
Kolejnym przełomem było dla mnie to, że zaczęła się przede mną otwierać z rzeczami, które mnie zdziwiły, bo nie spodziewałam się tego po niej, po tym jakie stwarza pozory, między innymi, że zmaga się z depresją. Zobaczyłam w tym otwarte drzwi, żeby podzielić się w wielkim skrócie moim zmaganiem z depresją przez lata, terapiami i jak wydawało mi się, że to jest niemożliwe, żebym pozbierała się po tym co przeszłam, ale znalazłam nadzieję i Pan zmienił mnie i moje życie i nadał mu sens. Powiedziałam, że będę się za nią modlić i podzieliłam się słowami zachęty. Kolejnym razem mogłam się z nią podzielić zwróceniem do najlepszego Lekarza, jak podzieliła się ze mną chorobą męża. Ostatnio również otworzyła się przede mną innymi problemami i mogłam ją zachęcić, pocieszyć, po czym sama chciała, żebym poczekała na nią, żebyśmy się spotkały i zobaczyłam jak jej serce topnieje, coś się zmienia w stosunku do mnie. Zaczęła być otwarta, zainteresowana, miła i szczerze się do mnie uśmiechnęła na koniec, co znaczy dla mnie dużo, bo nie widziałam tego od lat.
Za niedługo przeprowadzam się do miejscowości, w której ona mieszka i myślałam, że będzie to okazja do częstszych spotkań, ale niespodziewanie podjęli z mężem decyzję o powrocie za granice. Mimo to, jestem pewna, że to jest dopiero początek transformacji naszej relacji przez Pana. Wierzę, że będzie lepsza, niż kiedykolwiek przedtem i jestem przekonana, że tak będzie i nie mogę się tego doczekać, jak pozna Go osobiście. Ufam też, że zasiane nasiona Prawdy będą wydawać owoc we właściwym czasie. Poraz kolejny widzę jak mój Ukochany zmienia sytuację, która wydawała się niemożliwa, a do tego niezmienna przez lata! Uwielbiam Go i oddaje Mu chwałę za Jego działanie w tej relacji, za wszystko czego mnie nauczył przez RMI, co pomaga mi w tylu obszarach oraz za to, że Jego transformacja i działanie w moim życiu dotyka również moich bliskich.
~ Tiara w Polsce
Pastor polskiej służby
Obserwuj #Tiara
Jestem partnerką płacącą dziesięcinę. Dowiedz się więcej.