♕ Dzisiejsza obietnica: ,,Serce króla jest w ręku PANA jak potoki wód; kieruje je, dokąd chce” Ks. Przysłów 21:1
Valerie, jak właściwie zaczęło się twoje przywrócenie?
Dzisiaj piszę tutaj moje wymarzone świadectwo, właściwie mogłabym je napisać wcześniej, ale przyznaję, że bałam się, ponieważ po moim przywróceniu byłam jeszcze bardzo zagubiona. Dopóki nie otrzymałam od RMI wiadomości, które uświadomiło mi, jak ważne jest złożenie świadectwa o przywróceniu (nawet jeśli nie było idealnie), aby móc kontynuować moją podróż po przywróceniu. Potem, ponieważ wciąż nie złożyłam świadectwa, usłyszałam od bardzo drogiej siostry, która potwierdziła, że Bóg chce, abym napisała pochwałę dla Niego. Teraz zdaję sobie sprawę z tego, że nie oddałam honoru Temu, który jest godzien odebrać cześć i chwałę za to, co dla mnie uczynił! A kiedy to zrobiłam, wszystko zaczęło się zmieniać i stawać lepsze.
Owszem, były próby, ale kiedy stawiałem Go na pierwszym miejscu, kiedy pozostawałem blisko mojego Niebiańskiego Męża (NM), wszystko znów zaczęło iść do przodu. Ale zaczynam wyprzedzać samą siebie.
A więc wszystko zaczęło się w sierpniu ponad 7 lat temu. Zdecydowałam się przyjąć propozycję małżeństwa od ojca mojej córki. Mieliśmy piękną ceremonię, wspaniałe przyjęcie weselne i byliśmy pewni, że będziemy bardzo szczęśliwi - żyjąc długo i szczęśliwie.
Jak Bóg zmienił twoją sytuację Valerie, gdy Go szukałaś z całego serca?
Ale jak w wielu małżeństwach, gdy tylko wróciliśmy do domu i zostaliśmy sami, coś zaczęło się zmieniać. Zawsze byłam bardzo zazdrosna i kłótliwa, w rzeczywistości nie wybaczyłam mężowi jego błędów z przeszłości. Moja zazdrość była zaborcza, kłóciłam się z nim o wszystko. Zawsze chciałam nad wszystkim panować i podejmować wszystkie decyzje. Mój mąż nie mógł być panem domu, ponieważ ja już wykonywałam jego obowiązki, a ja zaczęłam to dostrzegać dopiero wtedy, gdy znalazłam się na dnie. Tak naprawdę punktem zwrotnym był moment, kiedy znalazłam książkę ,,Jak Bóg może i przywróci twoje małżeństwo” i wtedy otworzyły mi się oczy na wszystkie moje błędy i zaczęłam się zmieniać.
Valerie, jakich zasad ze Słowa Bożego (lub z naszych materiałów) nauczył cię Pan podczas tej próby?
Oczywiście, mój mąż też popełnił swoje błędy, ale nauczyłam się, że mądra kobieta buduje dom, a głupiec go burzy. Ile razy pytał mnie, dlaczego zachowuję się wobec niego jak szalona kobieta? Ale tak zachowywały się wszystkie kobiety, nie miałam pojęcia, w jakim kierunku zmierzam. Było jednak jasne, że moje małżeństwo się oziębia, a ja nie rozumiałam dlaczego. Przecież byliśmy w obecności Boga, kiedy składaliśmy przysięgę. Planowaliśmy wspólną przyszłość. Ale mój mąż coraz bardziej oddalał się ode mnie, aż pewnego dnia, pięć lat temu, tuż po obchodach naszej drugiej rocznicy ślubu, odbyliśmy obrzydliwą rozmowę, która przerodziła się w okropną kłótnię, i wtedy właśnie powiedział, że nie chce już tego małżeństwa. Nie mogłam w to uwierzyć, ponieważ przed naszym ślubem tyle razy mówił to samo, ale zawsze to wycofywał. Ale nie tym razem, tym razem to było na serio! Po tygodniu wyszedł z domu, a ja nie wiedziałam, gdzie jest. Nic nie wiedziałam…
Dopiero gdy dowiedziałam się, że był z inną kobietą (IK), “przyjaciółką” z pracy. Kobieta, która stała się jego powierniczką, kimś, z kim mógł porozmawiać, kto wysłuchałby go i pozwolił mu być mężczyzną. Tego dnia wyprowadził się z naszego domu i zamieszkał z nią.
Jakie były najtrudniejsze chwile, przez które Bóg pomógł ci przejść, Valerie?
Zacząłem szukać Boga z większą intensywnością niż wcześniej. Wtedy po raz pierwszy w życiu naprawdę poznałam Pana osobiście. Odnalazłam Go jako mojego Niebiańskiego Męża po wzięciu udziału w kursie, który ktoś mi zasugerował - kursie Znalezienie życia w obfitości. Zanim odnalazłam Go jako mojego NM to dużo płakałam, cierpiałam, przeżywałam różne upokorzenia, a wszystko to z powodu tego, kim byłam, ale Jego miłość zaczęła mnie zmieniać.
Najbardziej bolało mnie, gdy widziałam, jak moja mała córeczka tak bardzo cierpi. Na domiar złego wiele osób mówiło mi, żebym się poddała, żyła tak jak mój mąż i znalazła sobie kogoś nowego. Mówiono mi, że jestem głupia, myśląc, że mój mąż kiedykolwiek wróci. Wróg krzyczał mi do ucha, pytając, ile razy słyszałam, jak mój mąż mówił, że już mnie nie kocha, a potem mówił, że zamierza poprosić mnie o rozwód? Ale Pan powiedział mi, że nie pozwoli na to i mam Mu zaufać.
W ciągu następnego roku, kiedy zostałam Jego oblubienicą, mój ziemski mąż (ZM) zaczął mi mówić, że pewnego dnia wróci. Ale zaraz po tym, jak mnie tym zachęcał, znowu znikał. Prawdę mówiąc, mój ZM wrócił dwa razy, ale po kilku dniach znowu odszedł. Porzucił też pierwszą IK, ale potem szybko zdobył kolejną. Za każdym razem zwracałam uwagę na tego, kto mnie kochał, na mojego prawdziwego Męża, i za każdym razem coraz bardziej się w Nim zakochiwałam.
Valerie, jaki był punkt zwrotny w twoim przywróceniu?
Jak już mówiłam, za każdym razem pozwalałam mu odejść bez słowa, a potem zaczęłam się koncentrować na mojej relacji z Panem, na moim NM i za każdym razem umacniałam się w Jego prawdach oraz pomagałam w posłudze innym kobietom. Ale w momencie, gdy zaczęłam pomagać kilku kobietom, zrobiło się naprawdę okropnie.
To był jednak punkt zwrotny. W momencie, kiedy naprawdę myślałam, że nie chcę odbudowy mojego małżeństwa, kiedy zignorowałam to, co mnie spotykało, kiedy skupiłam się na pomaganiu innym kobietom. Dosłownie w mgnieniu oka mój mąż powrócił do mnie z odmienionym sercem! Po latach błąkania się po pustyni mój mąż powiedział, że chce spróbować jeszcze raz i że mogę ufać temu, co mówi, ponieważ stracił wszystko. Powiedział, że chce, aby w naszej rodzinie Bóg był na pierwszym miejscu i że postara się być dobrym przywódcą duchowym, jeśli mu na to pozwolę. Łał!
Powiedz nam, JAK to się stało, Valerie? Czy twój mąż po prostu wszedł frontowymi drzwiami? Valerie, czy podejrzewałaś lub wiedziałaś, że jesteś blisko przywrócenia?
Pewnie zastanawiasz się, dlaczego dopiero teraz, po prawie dwóch latach, zdecydowałam się złożyć moje świadectwo. A to dlatego, że myślałam, że wszystko powinno być idealnie cudowne, a tak nie było. Myślałam więc, że powinnam podzielić się swoim świadectwem, kiedy wszystko będzie idealne.
Myślałam, że jak już wszystko będzie gładkie, tak jak myślałam, że przywrócenie powinno wyglądać, to wtedy to zrobię. Ale ponieważ mój mąż wciąż miał pewne trudności z powodu wroga, który wciąż próbował zniszczyć nasze życie, a może nawet bardziej dlatego, że wszyscy byli w zachwycie, że jest w domu i jest mi wierny, tym bardziej uważałam, że powinnam poczekać.
Tak, mieliśmy też inne próby, które na nas spadły - ale nic z tych rzeczy, jak wtedy, gdy chodziło o cudzołóstwo!
Jedna z prób, która prawie doprowadziła do upadku naszego małżeństwa, miała miejsce wtedy, gdy byłam kuszona, by cofnąć to, co Bóg uczynił! W pewnym momencie zobaczyłam siebie powracającą do roli kłótliwej i kontrolującej kobiety, którą byłam wcześniej. Ale dzięki Niemu, dzięki Jego miłości, dzięki mojemu Niebiańskiego Mężowi, miałam siłę, by pozwolić tej kobiecie umrzeć. Dziś z taką radością zbieram plony tego, co zasiałam!!!
Pomogłam wielu kobietom w podróży przywrócenia i stać się Jego oblubienicą. Mój mąż mówi, że mnie kocha, chodzi ze mną do kościoła i wzmocnił się w obecności Pana. Jest naprawdę naszym duchowym przywódcą. Przestałam być kłótliwa i żyjemy w doskonałym pokoju. Jego relacje z naszą córką bardzo się poprawiły (była zraniona, ponieważ przedstawiał jej tak wiele “nowych mam”), ale dziś mój mąż jest oddanym ojcem. Ich miłość, jako ojca i córki, została na nowo odkryta. (Załączyłam ich zdjęcie na potańcówce, na którą zaprosiła go córka).
Dziś po prostu musiałam wychwalać Pana za wszystko, bo On nigdy mnie nie opuścił, nigdy nie zostawił mnie z boku i dał mi miłość, którą mogę wylewać na mojego męża, córkę i tak wiele cierpiących, zagubionych kobiet!
Czy poleciłabyś jakieś nasze materiały, które szczególnie ci pomogły, Valerie?
Tak, polecam książkę ,,Jak Bóg może i przywróci twoje małżeństwo”, a także książkę ,,Mądra kobieta”. Polecam kursy online i codzienne czytanie zachęt na blogu.
Czy byłabyś zainteresowana pomocą w zachęcaniu innych kobiet, Valerie?
Tak. Prowadzę lokalną posługę dla kobiet, która pomaga wielu z nich kontynuować ich drogę do poznania Boga.
Tak czy inaczej Valerie, jaką zachętę chciałabyś zostawić kobietom na koniec?
Pamiętaj o jednej rzeczy: ,,Serce króla jest w ręku PANA jak potoki wód; kieruje je, dokąd chce” Ks. Przysłów 21:1.