~Napisane przez Melyssa w Brazylii.
Drogie Panny Młode, chwalę Go za to, że ukształtował mnie w tak wspaniały sposób i pokazał mi, że jestem dla Niego kimś wyjątkowym. Dał mi także stabilizację, dzięki której w Nim zawsze miałem powody do świętowania. Chcę powiedzieć, że na początku drugiego rozstania mój syn powiedział pewnym osobom, że jego ziemski ojciec mieszka w hotelu. Dziś śmiałam się pisząc to, ponieważ Nasz Ukochany nie pozwolił, abym zginęła pod gruzami, a On kazał mi wstać i zacząć sprzątać cały brud, stopniowo oddzielając cegły, które miały zostać użyte do nowej rekonstrukcji. Ale wracając do tematu, wkrótce wiele osób dowiedziało się o tej sytuacji i zabrało głos, ale powoli wierzę, że wszyscy zaczęli zdawać sobie sprawę, że moja radość pochodzi z innego miejsca lub od innej osoby i powoli wszyscy przestali próbować traktować mnie jak ofiarę, a ja mogłam też zdać sobie sprawę, że dzięki temu ustały nawet wyrazy potępienia, gdy mówiono o MT. Właściwie nie rozmawiają już ze mną na temat MT, ponieważ zdają sobie sprawę, że nie ma w tym urazy, która mogłaby podsycać rozmowę. Jestem za to tak wdzięczna Naszemu Ukochanemu i chwalę Go każdego dnia, ponieważ On czyni mnie szczęśliwą, a każdego nowego dnia daje mi okazję, abym podziękowała Mu za Jego miłość do mnie. Innym ważnym punktem było uświadomienie sobie, że kiedy oddaję Mu wszystko i odpoczywam, On sprawia, że wszystko współdziała dla mojego dobra, ponieważ Go kocham.
„Odstąpcie od zła i czyńcie dobro; szukajcie pokoju z wytrwałością.” 1 Piotra 3:11