♕ Dzisiejsza obietnica: ,,Ale jak niebiosa są wyższe niż ziemia, tak moje drogi przewyższają wasze drogi, a moje myśli – wasze myśli” Ks. Izajasza 55:9.
Droga oblubienico, plany Boże są zawsze lepsze niż nasze własne i życie przez wiarę i poddanie jest sposobem na życie w obfitości.
Jako oblubienice mamy być inne niż świat i reagować inaczej. Na przykład zamiast paniki, strachu i zamartwiania, kiedy napotykamy przeciwności, możemy być podekscytowane w oczekiwaniu na działanie naszego Niebiańskiego Męża. Nie zawsze Boży plan musi oznaczać dojście do celu bez przeszkód po drodze. Może też testować nasze serce lub pomagać nam wzrastać w wierze i zaufaniu.
Ciekawa jestem czy kiedykolwiek ekscytacja na przychodzące na nas próby może zacząć być naturalna reakcją jaką mamy, bo tak bardzo przemienimy swój umysł i pewnie tak. Jak na razie w większości mi się to nie udaje lub muszę intencjonalnie starać się przypominać sobie o prawdzie, obietnicach, tak żeby wygrały nad nawykowymi reakcjami, jakie miałam od lat. Ale doświadczam na pewno często pokoju w sytuacjach, w których kiedyś bym go nie miała. Jednak poczucie radości i ekscytacja to dla mnie wyższy poziom, który chciałabym żeby przychodził mi odruchowo. Ale zdecydowanie zmieniłam już swoją perspektywę między innymi przez wiarę w obietnicę, że wszystko będzie współdziałalo dla mojego dobra i ponieważ wiem, że Pan ma kontrolę, to musi mieć jakiś plan dopuszczając coś do mnie i Jemu można zaufać. Nauczyłam się też, że często trudności są odpowiedzią na moją modlitwę, żebym przez dane okoliczności mogła się stać kobietą, którą pragnę być. Kiedyś też dawałam za dużo mocy złemu, za bardzo skupiałam się na tym co złe, nawet szukając na ten temat informacji i poświęcając czas, żeby poznać różne rzeczy. Myślałam, że muszę o tym wiedzieć, żeby walczyć duchowo, a tak naprawdę zaczęła mnie pochłaniać coraz większa ciemność, strach i to przyczyniło się do tego, że skończyłam w bardzo złym miejscu psychicznie i w życiu.
Ostatnio miałam sytuację. w której poddając Panu swoją wolę i odpuszczając moje pragnienia byłam naprawdę gotowa zrobić duży krok poza strefą mojego komfortu i coś czego osobiście wolałabym nie robić, szczerze pragnąc Jego woli ponad swoją i ufając Jego planom bardziej niż moim. Wydawało się że drzwi są otwarte i prawie przez nie przeszłam, ale ostatecznie do tego nie doszło. Ten rozdział dał mi do myślenia, że może to był tylko test i w moim przypadku pragnienie mojego serca się spełniło, że jednak nie musiałam podejmować tej decyzji.
Moja obietnica wydaje się w tym momencie martwa, ale jeśli Pan będzie chciał to ją ożywi, tym bardziej że doświadczyłam już znaki ożywienia i wierzę, że pewnie dokończy to, co rozpoczął. Jednak im dłużej się czeka, im więcej się uczę i jestem bliżej Niego, tym bardziej odpuszczam, a nawet przestaję pragnąć wypełnienia jej, bo On stał się moim wszystkim i jest mi bardzo dobrze tylko z Nim.
Będę chciała nie skupiać się w rozmowie z moim Niebiańskim Mężem tak dużo na mówieniu o problemach, troskach, pytaniach, ale pamiętać, żeby Mu więcej dziękować i mówić jak bardzo Go kocham, że jest moim wszystkim.
Droga oblubienico, ten rozdział przemówił do mnie na wiele sposób i zachęcił mnie, wierzę, że to samo uczyni dla Ciebie.
~ Tiara w Polsce
Dyrektor działu tłumaczeń, polska tłumaczka, pastor polskiej posługi
Obserwuj #Tiara
Jestem partnerką płacącą dziesięcinę. Dowiedz się więcej.